Yerba Mate Store - Największy wybór Yerba Mate i Akcesoriów

Info

avatar QRT30 z Słupsk. Udało mi się przejechać 32744.13 kilometrów w tym 20071.83 w krzaczorach. Średnia 20.53 km/h mogła by być większa ale krzaczory mi to skutecznie uniemożliwiają .
Więcej o mnie. GG:

baton rowerowy bikestats.pl




Na skróty


Azbest87 Darecki De5troy3r djk71 DMK77
Flash Galen katane Młynarz Miciu22 Mnowaczy Pixon Pyszard Sebekfireman siwiutki Sportster Tomalos Vanhelsing karla76 robin stasimon

Linki


ICM Słupsk
Garmin Connect
PrimalWear
Garniak
Yerba Mate

Roczne wypociny

Wykres roczny blog rowerowy QRT30.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Listopad, 2008

Dystans całkowity:387.11 km (w terenie 223.00 km; 57.61%)
Czas w ruchu:19:30
Średnia prędkość:19.85 km/h
Maksymalna prędkość:44.50 km/h
Suma podjazdów:767 m
Liczba aktywności:9
Średnio na aktywność:43.01 km i 2h 10m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
52.63 km 32.00 km teren
02:40 h 19.74 km/h
Pr.max:44.50 km/h
Podjazdy:606 (m)
Temp.avg:2.3
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:

Niedziela, 30 listopada 2008 | Komentarze 4

Ponad tydzień nie jeździłem, korzystałem ze śniegu ile się da, ale już stopniał tak, że prawie nić nie pozostało.


Pojechałem się pokręcić po lasach w PK Dolina Słupi


Postój na kawę. Na początku dość szybko jechałem i byłem lekko ubrany ale zacząłem się pocić i zimny wiatr robił swoje. Musiałem ubrać bluzę i zaczęło sie od tego czasu zamulanie bo nie mogłem przycisnąć bo zaraz byłbym mokry

Ciekawe co myśleli jak im robiłem zdjęcia "Zapoda nas do straży leśnej?" Śmigali po obszarze Natura2000 z zakazem wjazdu wielkim jak wół.


Chyba ostatnie kurki w tym roku. Z deko przymrożone.

V-max 44,5
Kategoria Over 50


Dane wyjazdu:
20.25 km 12.00 km teren
01:10 h 17.36 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Podjazdy:161 (m)
Temp.avg:-1.5
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:

Sobota, 22 listopada 2008 | Komentarze 4

Zima zaatakowała i nie mogłem odpuścić sobie dziś jazdy choć wcale nie miałem jej w planie. Pewnie będzie to jedna z ostatnich jazd po śniegu bo zdradzam rower i powoli przesiadam się na biegówki. Cały czas prawie po osie w śniegu i tylko niekiedy wrzucałem blat, tętno nie schodziło poniżej 170, gdzie normalnie mam około 140. Zmęczyłem się jakbym przynajmniej 60 km przejechał.




V-max 28,2 – koncentracja na maxa :D
Kategoria Winter


Dane wyjazdu:
29.14 km 11.00 km teren
01:21 h 21.59 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Podjazdy: (m)
Temp.avg:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:

Poniedziałek, 17 listopada 2008 | Komentarze 3

Ciemno jak w d..., dosłownie nic nie było widać. Pojechałem do lasu a tam robią obwodnice miasta i rozkopali taki rów, ze nie mogłem przejechać musiałem się cofnąć i wjechać następnym wjazdem. Zimno temperatura wahała się od 0 od 1C.
V-max 44,5



Kategoria Night


Dane wyjazdu:
20.40 km 3.00 km teren
01:02 h 19.74 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Podjazdy: (m)
Temp.avg:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:

Niedziela, 16 listopada 2008 | Komentarze 2

Po mieście i na chwile do lasu między kolejnymi opadami i wichurą. Pogoda pod budą od paru dni.
V-max 43,1


Dane wyjazdu:
59.56 km 47.00 km teren
03:05 h 19.32 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Podjazdy: (m)
Temp.avg:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:

Wtorek, 11 listopada 2008 | Komentarze 7

Gdyby wierzyć w to co napisali w gazetach "Będzie mocno wiało i padało" to bym siedział nadal w domu. Ale na szczęście jeszcze można wyjrzeć za okno i samemu sprawdzić co się dzieje a nie wierzyć jakiemuś poszukującemu taniej sensacji redaktorzynie. Gdyby nie kalendarz to pomyślałbym, że jest wiosna. Temperatura +15C, trochę za mocny wiatr ale w lasach mi nie przeszkadzał, nawet raz się wyłoniłem w otwarty teren ażeby się ostudzić - wiatr zrobił to skutecznie.
Pokręciłem się nowymi przecinkami z GPS-em po PK Dolina Słupi.





Jezioro Rybiec

V-max 46,7




Kategoria Over 50


Dane wyjazdu:
75.31 km 48.00 km teren
03:45 h 20.08 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Podjazdy: (m)
Temp.avg:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:

Niedziela, 9 listopada 2008 | Komentarze 6

Super pogoda aż za ciepło się ubrałem. Nie miałem pomysłu na dzisiejszą jazdę bo wyskoczyłem tylko ;) w wolnej chwili od malowania pokoju. Wiało z południa więc pojechałem na północ, choć potem nie miło się wracało bo na prawdę ostro zaczęło wiać i słońce zaszło. Jechałem dziś chyba wszystkimi kolorami szlaków, gdzie mi się bardziej podobało tam jechałem. Było parę razy też na azymut bo wjeżdżałem w gęsty las i normalnie albo z mapą pewnie bym się tam pogubił.





Parę fajnych drzew było po drodze



Przy robieniu zdjęcia dotknąłem elektrycznego pastucha – nie fajne uczucie

Przy kawce pstryknąłem wielką kałuże

Dojazd na klif

Klifem – przy byłym 69 rakietowym dywizjonie ogniowym

V-max 44,2


Kategoria Over 50


Dane wyjazdu:
22.54 km 5.00 km teren
01:03 h 21.47 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Podjazdy: (m)
Temp.avg:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:

Czwartek, 6 listopada 2008 | Komentarze 2

Jak zwykle w tygodniu standard - tylko po ciemku. Zimno 4C ale wiało dość mocno i odczuwalna była poniżej zera. Na tą okazję wdziałem dziś kalesony, ale żeby było mi za ciepło to nie mogę powiedzieć.
Kategoria Night


Dane wyjazdu:
27.27 km 8.00 km teren
01:12 h 22.73 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Podjazdy: (m)
Temp.avg:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:

Wtorek, 4 listopada 2008 | Komentarze 1

Wyjątkowo dobrze mi się dziś jechało mimo nocy, chyba dlatego że nie było wiatru. Pokręciłem się trochę po obrzeżach miasta i lesie.
Kategoria Night


Dane wyjazdu:
80.01 km 57.00 km teren
04:12 h 19.05 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Podjazdy: (m)
Temp.avg:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:

Niedziela, 2 listopada 2008 | Komentarze 5

Nie wiało i nie padało, +9C czyli można być zadowolonym z takiej pogody o tej porze roku, choć na południu niektórzy mają prawie lato. Miałem pojechać pojeździć sobie trochę po klifie, ale w połowie drogi zjechałem na plażę a potem jeszcze nieplanowane dalsze kręcenie wzdłuż Jez. Gardno. Dziś nie byłem ograniczony czasowa ale mnie głód wykurzył w stronę domu bo ze sobą miałem tylko 1 jabłko.
W drodze powrotnej sprawdzałem prędkość przelotową lisa. Mogę śmiało powiedzieć, ze cienki był, bo go doszedłem a biedak nie miał gdzie uciec bo z jednej strony wysoki jar a z drugiej płot. Nie mam licznika ale więcej niż 30 km/h to no nie biegł, królika bym tak nie doszedł łatwo choć parę razy próbowałem. Najśmieszniejsze było jak wpadł w krzaki jak bomba, tylko liście się posypały.



Kapliczka na klifie koło Dębiny

Jazda po plaży film


Rowy poza sezonem



Widoki wzdłuż Jez. Gardno
V-max 53,8
Kategoria Over 50