Yerba Mate Store - Największy wybór Yerba Mate i Akcesoriów

Info

avatar QRT30 z Słupsk. Udało mi się przejechać 32744.13 kilometrów w tym 20071.83 w krzaczorach. Średnia 20.53 km/h mogła by być większa ale krzaczory mi to skutecznie uniemożliwiają .
Więcej o mnie. GG:

baton rowerowy bikestats.pl




Na skróty


Azbest87 Darecki De5troy3r djk71 DMK77
Flash Galen katane Młynarz Miciu22 Mnowaczy Pixon Pyszard Sebekfireman siwiutki Sportster Tomalos Vanhelsing karla76 robin stasimon

Linki


ICM Słupsk
Garmin Connect
PrimalWear
Garniak
Yerba Mate

Roczne wypociny

Wykres roczny blog rowerowy QRT30.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Styczeń, 2012

Dystans całkowity:276.08 km (w terenie 149.00 km; 53.97%)
Czas w ruchu:14:06
Średnia prędkość:19.58 km/h
Maksymalna prędkość:50.70 km/h
Suma podjazdów:1207 m
Maks. tętno maksymalne:184 (93 %)
Maks. tętno średnie:151 (77 %)
Suma kalorii:10193 kcal
Liczba aktywności:7
Średnio na aktywność:39.44 km i 2h 00m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
42.24 km 27.00 km teren
02:11 h 19.35 km/h
Pr.max:34.10 km/h
Podjazdy:212 (m)
Temp.avg:-6.0
HR max:168 ( 85%)
HR avg:144 ( 73%)
Kalorie: 1563 (kcal)
Rower:GT Tempest

Niedziela, 29 stycznia 2012 | Komentarze 0

Dla odmiany dziś w kierunku morza ale na samo morze nie dojechałem bo wczorajsze pagórki miejscami z dużą ilością śniegu dość mocno mnie zmęczyły. Ale coś za coś brak górek to większy wiatr, który dość mocno dziś pizgał ze wschodu oraz miejscami narzekałem na brak śniegu, bo na przelotówkach asfaltowych jeszcze uszła jazda na kolcach. Za to wpakowałem się w wycinkę drzew ~5km na której nie było śniegu tylko zamarznięte błoto z lodem, jechało się po tym jak po rumowisku skalnym. Znowu się wyszarpałem na tym jak dziki, nie miałem nawet siły żeby zatrzymać się i fotę cyknąć. Ale większość trasy tak wyglądała:



Najlepsza droga na kolce to ubity śnieg lub lód. Idzie się po tym jak burza.


Dane wyjazdu:
33.81 km 19.00 km teren
01:48 h 18.78 km/h
Pr.max:32.20 km/h
Podjazdy:127 (m)
Temp.avg:-10.0
HR max:180 ( 91%)
HR avg:151 ( 77%)
Kalorie: 1235 (kcal)
Rower:GT Tempest

Sobota, 28 stycznia 2012 | Komentarze 1

W końcu przyszła prawdziwa zima i zmroziło wszelkie błoto. Standardowo po lasach jeździłem, miejscami jak było trochę więcej śniegu to nieźle się napociłem mimo -10C. Najfajniej to się jechało po zamrożonych kałużach były dość spore. W czasie jazdy po nich fajnie trzeszczały.


Dziś w użyciu było opony kolcowe i maska. Maska ma jeden minus nie można smarkać przez nią :) Musiałem się raz zatrzymać bo bym się we własnych gilach utopił ją ściągnąć na chwile. Miejscami wiał trochę mocny wiatr i dopiero poczułem go jak ściągnąłem maskę, bez niej pewnie całą twarz miałbym wysuszoną i popękaną.


Dane wyjazdu:
47.17 km 29.00 km teren
02:21 h 20.07 km/h
Pr.max:42.90 km/h
Podjazdy:213 (m)
Temp.avg:1.0
HR max:173 ( 88%)
HR avg:146 ( 74%)
Kalorie: 1743 (kcal)
Rower:GT Tempest

Niedziela, 15 stycznia 2012 | Komentarze 0

ICM znowu przyciął w kulki. Miało sypać śniegiem przez cały dzień a jedyny śnieg jak padał to przez 5 min i to głęboko w lasach, w mieście nie ma ani grama.
Wczoraj to nawet planowałem przerzucić się na kolcowane opony jak tak miało padać. Jedyne co niezmienne to bardzo silny wiatr, miejscami sprawiał mi problemy. W lasach pustki tylko pełno wędkarzy z kijami lata wokół rzeki.


Dane wyjazdu:
42.16 km 27.00 km teren
02:09 h 19.61 km/h
Pr.max:50.70 km/h
Podjazdy:197 (m)
Temp.avg:0.0
HR max:184 ( 93%)
HR avg:148 ( 75%)
Kalorie: 1561 (kcal)
Rower:GT Tempest

Sobota, 14 stycznia 2012 | Komentarze 0

W połowie polski śniegu jak cholera a u mnie sucho, nawet na ICM nie zapowiadali opadów, choć jak wyjrzałem za okno to lekko prószył. Dla pewności ubrałem przeciwdeszczowe ciuchy. Pokręciłem się jak zwykle po lasach choć w drodze powrotnej miałem w mordewiatr. Nie pamiętam, żebym dawno tak przy silnym wietrze jeździł


Dane wyjazdu:
31.42 km 13.00 km teren
01:25 h 22.18 km/h
Pr.max:36.40 km/h
Podjazdy:138 (m)
Temp.avg:6.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: 1161 (kcal)
Rower:GT Tempest

Niedziela, 8 stycznia 2012 | Komentarze 0

Czekałem znów aż znów deszcz przestanie padać. Zrobiła się w miarę normalna pogoda +6 i nawet w lasach było znośnie sucho. Niestety dopadała mnie chmura i trochę mnie zmoczyło.


Dane wyjazdu:
30.46 km 0.00 km teren
01:36 h 19.04 km/h
Pr.max:39.00 km/h
Podjazdy: 17 (m)
Temp.avg:2.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: 1126 (kcal)
Rower:GT Tempest

Piątek, 6 stycznia 2012 | Komentarze 0

Wyszedłem dość późno przed samym zmrokiem bo czekałem aż przestanie wiać i padać. Ledwo wyjechałem za miasto zaczęły się telefony z pracy. Musiałem stanąć zdjąć rękawice i załatwiać sprawy: dzwonić, pisać e-maile i sms-y. Ledwo się z tym uporałem a zaczął ostro grad ze śniegiem padać, więc zawróciłem w kierunku domu, ale za chwile spotkałem kumpla który jechał się przejechać. Pewnie dziwnie wyglądaliśmy w nocy podczas zacinającego śniegu jechało dwóch wariatów :D
Kategoria Not Alone


Dane wyjazdu:
48.82 km 34.00 km teren
02:36 h 18.78 km/h
Pr.max:36.00 km/h
Podjazdy:303 (m)
Temp.avg:-1.0
HR max:175 ( 89%)
HR avg:150 ( 76%)
Kalorie: 1804 (kcal)
Rower:GT Tempest

Niedziela, 1 stycznia 2012 | Komentarze 0

Wyjechałem z samego rana po południu miał padać deszcz. W mieście ani żywej duszy za to w lasach pełno wędkarzy w pobliżu rzeki i paru rowerzystów nawet mijałem.
Jechało mi się bardzo ciężko aż mi mięśnie czworogłowe pulsowały. Pomyślałem że mam lekkiego kaca, jadę pod wiatr, forma nie ta co jesienią.

Dopiero w połowie drogi zatrzymałem się i pokręciłem przednim kołem. Wcale się nie obracało. Wczoraj pewnie piach z wodą dostał się do tłoczka hamulca i w ogóle nie odbijał. Rozepchałem kluczem i później nie używałem przedniego hamulca.