Yerba Mate Store - Największy wybór Yerba Mate i Akcesoriów

Info

avatar QRT30 z Słupsk. Udało mi się przejechać 32744.13 kilometrów w tym 20071.83 w krzaczorach. Średnia 20.53 km/h mogła by być większa ale krzaczory mi to skutecznie uniemożliwiają .
Więcej o mnie. GG:

baton rowerowy bikestats.pl




Na skróty


Azbest87 Darecki De5troy3r djk71 DMK77
Flash Galen katane Młynarz Miciu22 Mnowaczy Pixon Pyszard Sebekfireman siwiutki Sportster Tomalos Vanhelsing karla76 robin stasimon

Linki


ICM Słupsk
Garmin Connect
PrimalWear
Garniak
Yerba Mate

Roczne wypociny

Wykres roczny blog rowerowy QRT30.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Grudzień, 2008

Dystans całkowity:93.37 km (w terenie 46.00 km; 49.27%)
Czas w ruchu:04:29
Średnia prędkość:20.83 km/h
Maksymalna prędkość:44.80 km/h
Suma podjazdów:1018 m
Maks. tętno maksymalne:193 (98 %)
Maks. tętno średnie:148 (75 %)
Liczba aktywności:2
Średnio na aktywność:46.69 km i 2h 14m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
56.24 km 28.00 km teren
02:42 h 20.83 km/h
Pr.max:44.80 km/h
Podjazdy:672 (m)
Temp.avg:-1.7
HR max:193 ( 98%)
HR avg:148 ( 75%)
Kalorie: (kcal)
Rower:GT Tempest

Niedziela, 14 grudnia 2008 | Komentarze 2

Dziś było dość mroźnie bo kałuże były pozamarzane ale to dobrze, bo błota w lasach nie było wcale. Na dzień dobry trafiłem w lesie na polowanie a raczej egzekucję, bo stało z 15 chłopa w linii prostej na drodze przed dość duża skarpą z wodą i czekało na zwierzynę aż nadbiegnie. Co to za polowanie stać i czekać, pewnie jeszcze "dziabnięci" byli bo ile to można na mrozie stać w miejscu :) Wzięli by łuki, noże i pobiegali za zwierzyną to by było polowanie a nie tak popierdułka ze strzelaniem z drogi. Na dodatek nie chcieli mnie przepuścić, że niby mam czekać 20 min. aż oni coś zabiją :D. Ja mówię, że jestem rozgrzany i nie będę stygł w miejscu a ich ominę w 30 sek. No i mnie przepuścili. W jednej wiosce przez którą musiałem przejechać 50 metrów rzuciło się na mnie wielkie bydle. Nie czekając na wyjęcie gazu z plecaka zasunołęm mu kopa z SPD'a w łeb - poskutkowało uciekł. Nad morzem było dość zimno bo wiatr ostro chłodził. Chciałem porobić zdjęcia ale baterie mi padły od zimna.



V-max 44,8
Kategoria Over 50


Dane wyjazdu:
37.13 km 18.00 km teren
01:47 h 20.82 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Podjazdy:346 (m)
Temp.avg:0.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:

Sobota, 13 grudnia 2008 | Komentarze 4

W końcu poszedłem na rower. Ubrałem się trochę cieplej bo miałem pozamulać, ale udało mi się to tylko przez miasto, jak wjechałem w lasu to sama noga zapodawała. Musiałem stanąć i ściągnąć bluzę bo bym się zagotował. W tym czasie śmignął koło mnie rowerzysta. Przebrałem się i myślę sobie dojdę go powoli nie spiesząc się bo dość długo grzebałem się z ubieraniem. Z tego powoli wyszło, ze jechałem cały czas w strefie pulsu 4 i 5, jak sprawdziłem w domu. Doszedłem go akurat na rozstaju dróg i pojechałem pokręcić się po przecinkach.

Dawno aparatu nie używałem i data mi się przekręciła.

Prawdopodobnie to jest siedzuń sosnowy ale nie jestem pewien.