Yerba Mate Store - Największy wybór Yerba Mate i Akcesoriów

Info

avatar QRT30 z Słupsk. Udało mi się przejechać 32744.13 kilometrów w tym 20071.83 w krzaczorach. Średnia 20.53 km/h mogła by być większa ale krzaczory mi to skutecznie uniemożliwiają .
Więcej o mnie. GG:

baton rowerowy bikestats.pl




Na skróty


Azbest87 Darecki De5troy3r djk71 DMK77
Flash Galen katane Młynarz Miciu22 Mnowaczy Pixon Pyszard Sebekfireman siwiutki Sportster Tomalos Vanhelsing karla76 robin stasimon

Linki


ICM Słupsk
Garmin Connect
PrimalWear
Garniak
Yerba Mate

Roczne wypociny

Wykres roczny blog rowerowy QRT30.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
54.93 km 0.00 km teren
03:05 h 17.82 km/h
Pr.max:59.60 km/h
Podjazdy:1243 (m)
Temp.avg:
HR max:178 ( 90%)
HR avg:143 ( 72%)
Kalorie: (kcal)
Rower:GT Tempest

Poniedziałek, 2 sierpnia 2010 | Komentarze 1

Dziś ma padać, więc wybieram moim zdaniem szybką trasę nr. 10. Jak wyjechałem to od razu zaczęło padać ale było ciepło więc mi wszytko jedno czy będe mokry od potu czy od deszczu.

Na dzień dobry tzw. samolot za Jakuszycami. Większość podjazdu zamulałem z "żółwia" czyli najmniejszej koronki.

Przy Orle pustki nie to co wczoraj. Zaczyna znowu kropić deszcz. Patrzę na GPS'a jak by tu najszybciej wyjechać stąd.

Na polskiej Topo g...o widać, za to na czeskiej topo na polskiej stronie pełen wypas.

Postanawiam nie zmieniać trasy i jadę TR10 w kierunku Świeradowa-Zdrój.

Widok znowu szczęka opada.

w dół ponad 7 km rowerowa droga asfaltowa, jakoś się nie mogę przyzwyczaić, ze rowerówki w terenie są z asfaltu. W dól ciągle przyhamowuje, bo asfalt mokry a ja mam opony już nie pierwszej świeżości.


Na samym dole TR10 biegnie już drogą dla samochodów, dla mnie to kara więc wybieram w terenie TR22. Było z góry tym razem prawie tyle samo kilometrów pod górę.

Z 22 znowu wypadam na asfalt, więc wbijam się w terenie na TR7 w kierunku Górzyńca

Na tym odcinku dostaję nieźle w dupę. Chybotek

Jakby było mało to skręcam na TR1 na "złoty widok" i też mam niezły podjazd w terenie. Ciepło, parno i podjechanie kilometry robią swoje, jestem zakatowany.



Komentarze
Jurek57
| 17:02 poniedziałek, 9 sierpnia 2010 | linkuj Zniknąłeś mi z widoku,chyba po zmianie fotki na blogu.
Byłem w Jakuszycach w zeszłym roku na maratonie BM.Super.Jest się gdzie rozpędzić i spocić.Nie tylko na podjazdach.
pozdrawiam
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa ygasn
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]