QRT30

Niedziela, 15 lipca 2007 | Komentarze 1

Pojechałem dziś pooglądać Pomorski Klasyk. W Świerlubiu gdzie planowałem pooglądać kolarze mieli być około 12:52. Trochę za późno wyjechałem z domu bo o 11:00 a do pokonania miałem 35 km lasami. Dawałem po pedałach ostro (Krzynia 0:59, Świerlubie 1:27) co mi na dobre wyszło bo za parę minut już jechał peleton w Gałęźnej Małej około 12:30, a zanim druga grupa około 12:40. Trochę mało ich było bo na moje oko nie więcej niż 40, ale kto da radę 300 km w takim upale przejechać. Koło mnie dwóch zrezygnowało na 150 km, więc ten wyścig to nie przelewki jak w tamtym roku (90 km).



Tak się napatrzyłem na szosowców, że pojechałem najdłuższą trasę w tym roku po asfalcie, nieprzerwanie 15 km :D Nawet fajna droga była ani jednego balchosmroda i w wiatr w plecy. Pewnie bym dłużej tak jechał ale wjechałem na główniejszą drogę i czar prysł, blachosmrody pędziły po 150 a autobusy po 100 km/h.


Czym szybciej wbiłem się w lasy i tak aż do końca wycieczki.




Pierwszy prawdziwek w tym roku IHMO bardzo wcześnie, czyżby jesień się zbliżała.

Słupsk – Kobylnica – Lubuń – Żelkówko – Łysomice – Leśny Dwór – Świerlubie – Gałęźna Mała/Wielka – Gałęzowo – Budowo – Jawory – Gogolewko – Łupawa – Grąbkowo
V-max 52,2