Yerba Mate Store - Największy wybór Yerba Mate i Akcesoriów

Info

avatar QRT30 z Słupsk. Udało mi się przejechać 32744.13 kilometrów w tym 20071.83 w krzaczorach. Średnia 20.53 km/h mogła by być większa ale krzaczory mi to skutecznie uniemożliwiają .
Więcej o mnie. GG:

baton rowerowy bikestats.pl




Na skróty


Azbest87 Darecki De5troy3r djk71 DMK77
Flash Galen katane Młynarz Miciu22 Mnowaczy Pixon Pyszard Sebekfireman siwiutki Sportster Tomalos Vanhelsing karla76 robin stasimon

Linki


ICM Słupsk
Garmin Connect
PrimalWear
Garniak
Yerba Mate

Roczne wypociny

Wykres roczny blog rowerowy QRT30.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
41.13 km 15.00 km teren
01:47 h 23.06 km/h
Pr.max:41.50 km/h
Podjazdy:123 (m)
Temp.avg:
HR max:185 ( 94%)
HR avg:131 ( 66%)
Kalorie: (kcal)
Rower:Iron Horse

Środa, 14 lipca 2010 | Komentarze 0

Pojechałem dotrzeć koronkę z nowym łańcuchem po wczorajszym piłowaniu pilnikiem, jest trochę lepiej ale i tak jest tragedia. W terenie dostałbym szału jakbym miał tak jechać, przeskakuje strasznie. Jest to moja pierwsza i ostatnia kaseta SRAM, jak nie można koronek wymieniać to sami niech kupują ,nie mieszkam w górach żebym wszystkie równomiernie zdzierał.


Dane wyjazdu:
60.62 km 36.00 km teren
02:35 h 23.47 km/h
Pr.max:49.70 km/h
Podjazdy:268 (m)
Temp.avg:
HR max:195 ( 99%)
HR avg:143 ( 72%)
Kalorie: (kcal)
Rower:Iron Horse

Poniedziałek, 12 lipca 2010 | Komentarze 0

Po pracy pojechałem na klif. Przed wyjazdem wymieniłem łańcuch ale się nie przyjął do jednej zębatki 15T, na tej co najczęściej jeżdżę. Musiałem śmigać na twardych przełożeniach. Ledwo 2400 km i 3 łańcuch się nie przyjął. Nie wiem jak niektórzy robią na jednym po 5000 km.

Na klifie już mi się nie chciało czekać ponad godzinę na zachód słońca choć dziś musiał być świetny.
Kategoria Over 50


Dane wyjazdu:
49.70 km 30.00 km teren
02:03 h 24.24 km/h
Pr.max:45.70 km/h
Podjazdy:152 (m)
Temp.avg:
HR max:182 ( 92%)
HR avg:144 ( 73%)
Kalorie: (kcal)
Rower:Iron Horse

Niedziela, 11 lipca 2010 | Komentarze 1

Na rower najlepiej wyjść teraz albo z samego rano albo wieczorem. W taki upał z rana to wolałem popływać kajakiem, pierwszy ran dziś wyciągnąłem go na Bałtyk, bo przeważnie rzekę katuje. Na rower wyszedłem dopiero po 19:00. O tej porze było tylko 29C. Rozpiąłem koszulkę prawie do samego końca, fajne chłodzenie klaty i brzucha było, ale co nałapałem robali na cyce to nie da się opisać. W wannie czarna strug małych czarnych żuków z woda spływała. Prawie dziś się nie zatrzymywałem bo dopóki jechałem to było super, gorzej jak się zatrzymałem to pot zalewał wszytko, więc tylko jedna fotę pstryknąłem.

Barszcz Sosnowskiego


Dane wyjazdu:
65.07 km 44.00 km teren
03:01 h 21.57 km/h
Pr.max:53.20 km/h
Podjazdy:305 (m)
Temp.avg:
HR max:198 (101%)
HR avg:138 ( 70%)
Kalorie: (kcal)
Rower:Iron Horse

Sobota, 10 lipca 2010 | Komentarze 0

Rano zamiast na rower pojechałem na plażę. Samym leżeniem, nic nie robieniem i trochę pływaniem tak się zmęczyłem, jakbym ze 100 km w ciężkim terenie przejechał. Po powrocie musiałem pójść spać. Dopiero wieczorkiem wyskoczyłem pokręcić się po Dolinie Słupi. W lasach normalnie głucha cisza, co żywe nic się nie ruszało, nawet liście drzew nie drgnęły oprócz natrętnych owadów jak stawałem. O 20-tej było jeszcze 33C.

Przed zalewem Konradowo

Bagienko w pobliżu Łysomic
Kategoria Over 50


Dane wyjazdu:
62.20 km 0.00 km teren
02:42 h 23.04 km/h
Pr.max:39.90 km/h
Podjazdy:239 (m)
Temp.avg:
HR max:188 ( 95%)
HR avg:133 ( 67%)
Kalorie: (kcal)
Rower:Iron Horse

Piątek, 9 lipca 2010 | Komentarze 0

Pojechałem trochę okrężną drogą do Ustki na zawody kulturystyczne. Zawodników startowało zaledwie 6 :D ale za t o zrobiłem sobie fotę z trenerem Kadry Narodowej i Mistrzem Świata z 2004 w kulturystyce

Pogoda super do jazdy, wieczorem było 25C i bezwietrznie, jechało się super. Za to jak wyjeżdżałem to było 35C.
Kategoria Over 50


Dane wyjazdu:
58.74 km 32.00 km teren
02:27 h 23.98 km/h
Pr.max:49.50 km/h
Podjazdy:370 (m)
Temp.avg:
HR max:182 ( 92%)
HR avg:148 ( 75%)
Kalorie: (kcal)
Rower:Iron Horse

Poniedziałek, 5 lipca 2010 | Komentarze 3

Po pracy pojechałem pośmigać po lasach. Mimo mnóstwa piachów zasuwałem jak szalony, dawno tak nie cisnąłem. Przez ponad połowę drogi średnia w lasach 26 km/h, potem jak wjechałem w gorszy teren to trochę mnie spowolniło
Kategoria Over 50


Dane wyjazdu:
86.72 km 70.00 km teren
04:10 h 20.81 km/h
Pr.max:45.60 km/h
Podjazdy:220 (m)
Temp.avg:
HR max:200 (102%)
HR avg:135 ( 68%)
Kalorie: (kcal)
Rower:Iron Horse

Sobota, 3 lipca 2010 | Komentarze 4

Wyjazd do Łeby miałem zaplanowany od paru dni. Pogoda prawie idealna oprócz wiatru, jechałem ciągle pod wiatr a na końcu razem z piachami nieźle mnie zmęczył. Jak Łeba to standardowo Słowińskim Parkiem, żadne tam asfalty.
Do SPN wjeżdżam z Objazdy do Jez Gardno, na nową platformę już mi się wchodzić nie che i mijam bokiem.

Na łąkach pasa się fajne konie

Widoki też są niezłe, rzadko się tu zatrzymuje ale dziś mi się tu podobało i cyknąłem fotę

Przy jeziorze wchodzę na ściętą wierzbę było, dość wysoko i robię foty w cztery strony. Z tym, że jedna nie wyszła
Widok na Gardnę Wielką

Widok w kierunku Gardny Leśnej

I w kierunku Rowów przez Jezioro

Na tej drodze spotykam 30 osobową niemiecką wycieczkę rowerową, średnia wieku +65, ale wszyscy zasuwają dziarsko, z tym że zajmują cała drogę. Jadę prawie przy prawej krawędzi, większość zjeżdża na swoją stronę tylko jedna Niemka, jedzie w transie i dopiero pisk moich hebli ja z transu wybija. Grzecznie mówią „Entschuldigung”, pełna kultura.
Dziś rezygnuję z ulubionych miejscówek na Jeziorami Dołgie Małe i Duże i planuję postój dopiero w Klukach
Zaczynam od zobaczenia starego niemieckiego ewangelickiego cmentarza, tyle razy tamtędy jeździłem ale na cmentarzu jeszcze nie byłem

Ale docelowy postój robię przy platformie widokowej na Jez. Łebsko


Z Kluk ruszam przez bagna izbickie R10 i żółtym pieszym. Ten odcinek to nie jest dla trekingów z sakwami przyjazny, nawet jak jest teraz sucho, ale full łyka wszystkie nierówności i nawet mi się podoba. W tamtym roku jechałem tędy na hartrailu i nie było zbyt przyjemnie. Klimat typowo bagienny


Koło Izbicy planuję odnaleźć pomost na jeziorze łebsko, ale najpierw ląduje w krzakach ale za to z fajnym widokiem

Pomost dopiero odnajduję jak jechałem wałem wzdłuż rzeki Łeby do ujścia do jeziora. W sumie bardzo fajny pomost ale nieźle ukryty do samego końca go nie widać



Dalej już tylko przelatuję lasami do Łeby, bo dzieciaki już czekają żeby iść na plaże.

Jeszcze wciągam dwie gałki lodów, takie gałki tylko w Łebie serwują, gdzie indziej policzyli by za 6 :D

Na plaży jak zwykle hardcore, tłumy ludzi
Kategoria Over 50


Dane wyjazdu:
49.09 km 28.00 km teren
02:20 h 21.04 km/h
Pr.max:43.80 km/h
Podjazdy:195 (m)
Temp.avg:
HR max:169 ( 86%)
HR avg:129 ( 65%)
Kalorie: (kcal)
Rower:Iron Horse

Piątek, 2 lipca 2010 | Komentarze 0

Pokręciłem się po polach, lasach i wioskach, byle do przodu bez sensu, ale za to nowymi drogami.


Dane wyjazdu:
11.93 km 8.00 km teren
h km/h
Pr.max:0.00 km/h
Podjazdy: (m)
Temp.avg:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:Iron Horse

Środa, 30 czerwca 2010 | Komentarze 0

Po polach.
Kategoria Kids, Wife


Dane wyjazdu:
66.22 km 40.00 km teren
02:53 h 22.97 km/h
Pr.max:61.00 km/h
Podjazdy:310 (m)
Temp.avg:
HR max:182 ( 92%)
HR avg:136 ( 69%)
Kalorie: (kcal)
Rower:Iron Horse

Wtorek, 29 czerwca 2010 | Komentarze 2

Nie chciało mi się jechać samochodem więc pojechałem rowerem a dzieci samochodem, nad morze na lody. Śmignąłem sobie kawałek klifem z Poddąbia do Rowów. Pogoda jak dl mnie idealna upał, zero wiatru i bezchmurne niebo. Widoki z klifu bezcenne.


W Rowach przed lodziarnią głupi znak, ale zszedłem z roweru bo znalazłby się jakiś nawiedzony strażnik gminny i wykazałby się nadgorliwością.

Dosyć mocno cisnąłem to na taką kupę kilokalorii mogłem sobie pozwolić

W drodze powrotnej wszedłem na platformę widokową przy jez. Gardno

W tym roku pierwszy prawdziwy grzyb
Kategoria Over 50