QRT30

Sobota, 4 czerwca 2011 | Komentarze 1

Już brałem rower z garażu gdy zadzwonił kumpel, że wyrobił się czasowo i może iść śmigać ze mną. W taką pogodę kierunek może być tylko jeden północ / morze. Jak morze to i klify, w sumie to był nasz jedynie postój, reszta cały czas jazda

Wtorek, 31 maja 2011 | Komentarze 0

Wyskoczyłem polatać z kumplem po lasach. Dla mnie pogoda idealna +30C choć dla kumpla było już z deko za ciepło. Najmarniejszy maj od wielu lat, nawet nie przejechałem 500 km chyba dlatego, że dorwałem się do nowej zabawki, skutera i jego ujeżdżam. W sumie w styczniu po śniegach i mrozie tyle samo przejechałem.

Poniedziałek, 30 maja 2011 | Komentarze 0

Super pogoda tak jak lubię gorąco i bez wiatru, jutro będzie jeszcze lepiej około 30C. Zieleń w lasach jest tak intensywna że aż chce się jeździć.

Pojechałem standard na jezior Krzynia

Sobota, 7 maja 2011 | Komentarze 4

Po niezłych zimnicach sprzed paru dni wróciła świetna pogoda. Jak zwykle śmigałem sobie po lasach.

Mając dość szerokich dróg leśnych wbiłem się w pełne las i jeździłem dosłownie między drzew. Trafiłem na fajny strumyk. Nie było jak przejść sucha nogą to ściągnąłem buty i na mokro go pokonałem.

Nawet nie była strasznie zimna.
Wczoraj wyczyściłem i podsmarowałem rower. Dziś trochę po piachach jeździłem i zaczęło coś mi cykać, myślałem że to gdzie piach się dostał. Niestety okazało się, że to znowu rama pękła Nowa nie wytrzymała nawet pół roku.

Wtorek, 3 maja 2011 | Komentarze 0

Już myślałem, że zimniej jak wczoraj w maju być nie może a jednak.
Gdyby taka pogoda była pod koniec listopada to byłbym super zadowolony ale nie w maju.Normalnie zmarzłem w stopy a mogłem wyciągnąć ochraniacze. Dobrze, żę było chociaż w miarę dużo słońca.

Wyjątkowa jakaś anomalia była albo ukształtowanie terenu bo w polu zupełnie nie wiało jak wyjechałem z pól to znowu ostro zaczął północny wiatr wiać.

Po wczorajszym wyjeździe gdzieś rzuciłem pasek od pulsometru i do tej poru nie mogę znaleźć.

Poniedziałek, 2 maja 2011 | Komentarze 0

Miałem jechać nad morze ale tak wiało i zaraz po ruszeniu spotkałem znajomego z którym pojechaliśmy pośmigać po lasach. Zimy wiatr i kupa piachu, dobrze że przynajmniej słońce świeciło choć znalazła się jedna chmura niewiadomo skąd z której lekko pokropiło.

Sobota, 30 kwietnia 2011 | Komentarze 0

Wyjeżdżając nie miałem sprecyzowanych planów gdzie chce jechać ale w czasie jazdy naszło mnie żeby zobaczyć Smocze jajo. Dość mocno się dziś wyszarpałem na piachach i z wiatrem. Były momenty, że miałem dość, może za intensywne ostatnio robię treningi na siłowni. Do tego jak dla mnie było zimno a tak szybko przyzwyczaiłem się do temp. ponad 20C.

Cytuje za Pomorskie. Polska Niezwykła
"Atrakcjami przyrody nieożywionej na obszarze gminy Dębnica Kaszubska są potężne głazy narzutowe (eratyki), czyli duże fragmenty skał przyniesione tutaj przez lądolód. Jak dotąd odnaleziono i nazwano kilka takich głazów, wszystkie ukryte pośród okolicznych lasów. Pierwszy z nich, zwany "Smoczym Jajem" można podziwiać nieopodal drogi łączącej Niemczewo, Goszczyno i Gałąźnię Wielką. Ma on imponujące rozmiary (13 m w obwodzie i 2,1 m wysokości) i jest pomnikiem przyrody. Na kolejne dwa głazy (większy mierzy 11 m w obwodzie, a jego wysokość sięga 2,75 m) natrafimy spacerując leśną drogą łączącą Łysomice i Wierszyno w lasach Nadleśnictwa Leśny Dwór. Ostatni z eratyków - "Kamień Trzech Panów" znajduje się w lesie na obrzeżach obrębu Mielno, na pograniczu trzech gmin: Dębnica Kaszubska, Trzebielino i Kołczygłowy. Wszystkie te masywne fragmenty skalne uświadamiają nam siłę i potęgę lądolodu, który wiele lat temu wycofał się z tych terenów."

Sobota, 23 kwietnia 2011 | Komentarze 2

Wystarczył tydzień a zrobiło się niesamowicie zielono. W lasach wszytko kwitnie i jest pięknie z jednym ale jak tylko wjechałem do lasu do zaczęło mnie gardło boleć.
Jakoś ostatnio nie ma ochoty na dłuższe wyjazdy 2-3 godz., w zupełności wystarczą.

Niedziela, 17 kwietnia 2011 | Komentarze 1

Ostatnio z braku czasu śmigam tylko w niedziele. Ostatnie soboty zajmuje mi nauka jazdy. W zimę więcej nakręciłem wycieczek niż na wiosnę. Standardowo Dolina Słupi i lasy. Ze trzy razu rozbierałem rękawy od kurtki, bo raz było za ciepło a raz za zimno. Zaczął się wysyp quad'owców, dziś minęło meni wyjątkowe stado około 10 baranów, nawet nie zwolnili przelecieli około 80 km/k na wąskiej szutrówce.

Niedziela, 10 kwietnia 2011 | Komentarze 3

Strasznie wiało i w sumie było zimno. Założyłem nawet zimową koszulkę pod kurtkę ale wziąłem do plecaka z krótkim rękawem bo myślałem, że będzie za ciepło, ale przez chwilę nawet myślałem, żeby na zimową jeszcze letnią dorzucić. Nawet w lasach wiatr dokuczał chłodem. Wracając mijałem znajomego, który śmigał w krótkich lajkrach. Po rowerze poszedłem pośmigać innym jednośladem ale z silnikiem :) tam to dopiero było zimno.